PUDEŁKO NA ZDJĘCIA WE FIOLECIE
Opowiem wam, co się wczoraj stało.
Oczywiście jak prawowity obywatel siedzę w domu. Mieszkam w 15-piętrowym bloku z 6 klatkami, więc tym bardziej strach wyjść. Już drugiego dnia epidemii w Polsce pod mój blok podjechała karetka z Panami w białych kombinezonach i zabrała zarażonego (był on chyba 3 przypadkiem w Warszawie). Uwierzcie mi, czułam się jak w filmie katastroficznym. Teraz już wiem, że nie był katastroficzny a dokumentalny.
Ale ja nie o tym! Postanowiłam zrobić porządek w zdjęciach. Oczywiście tych pojedynczych, bo niestety porządek w albumach mam idealny (kocham wklejać moje zdjęcia!). Nie za bardzo miałam w co je włożyć. Jak myślicie, jak to się skończyło?
Tak, zrobiłam sobie pudełko na zdjęcia... we fiolecie! Znalazłam w kartonie złotą bazę i od razu w głowie miałam ten fiolet. Potem dobrałam Kociołkową tekturkę. Gotowe
Pudełeczko zamykane na magnes, idealnie
Uwielbiał połączenie złota i fioletu!


Wiecie, że nastoletnim wieku miałam CAŁY fioletowy pokój? Ściany, dywany, kanapę, firanki... Jak to tego doszło, nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz