Dziś na tapecie - czekoladownik. Po naszemu to po prostu opakowanie na czekoladę, taką 100g 😉Naszła mnie ochota na zrobienie tej formy przez moją scrapkoleżankę. Po drugie chciałam zrobić sobie coś szybkiego, przyjemnego ale jednocześnie efektownego. Czyli kompozycja kwiatowa - idealnie się wpisała w mój nastrój :)
Na początku było mi ciężko robić takie kompozycje. Moja pierwsza styczność z tego typu rzeczą była na warsztacie u Agnieszki Cebuli z wianka bożonarodzeniowego. Jezu, jaka to była dla mnie męka! W ogóle nie mogłam się odnaleźć w tej florystyce. A co powiedziała Aga? "Bierzesz sobie o tak, i wtykasz wszędzie tam gdzie ci pasuje".
Aha...
Magia. Ostatecznie długo męczyłam ten wianek, ale wyszedł przepięknie.
Od tamtej pory idzie gładko. I siedzę sobie i "wtykam" tam gdzie pasuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz